Witamy, witamy!
Nasz pierwszy blogowy post. Więc, jak sama nazwa bloga wskazuje jesteśmy fankami Pottera i jego czarodziejskich przyjaciół - Hermiony, Rona i ... Hedwigi - sowy młodego Pottera. A sam Potter - jeśli jeszcze nie wiecie jest synem Lily i Jamesa Potterów, którzy zginęli z różdżki Sami-Wiecie-Kogo (Voldemorta). Harry był wtedy jeszcze niemowlęciem, a zresztą, sami przeczytajcie!
" Mówią, że próbował zabić syna Potterów, Harry'ego. Ale... nie mógł. Nie był w stanie uśmiercić małego chłopczyka! Nikt nie wie dlaczego ani jak, ale mówią, że od tego momentu potęga Voldemorta jakby się załamała... i właśnie dlatego gdzieś zniknął.
Dumbledore pokiwał ponuro głową.
- A więc to... to prawda? - wyjąkała profesor McGonagall. - Po tym wszystkim co zrobił... Tylu ludzi pozabijał... i nie mógł zabić małego dziecka? To wprost zdumiewające... Tyle się robiło, żeby go powstrzymać, aż tu nagle... Ale... na miłość boską, jak temu Harry'emu udało się przeżyć?"A widzicie? Mamy jeszcze jeden fragment i cztery zdania. (Zaczynamy od czterech zdań :) )
" - Tak - przyznała profesor McGonagall - A możesz mi powiedzieć, dlaczego znalazłeś się akurat tutaj?
- To proste. Chcę zainstalować Harry'ego u jego ciotki i wuja. To jedyna rodzina, jaka mu pozostała."No i co? A teraz pora na fragmencik:
" - Może myślał, że ich namówi... a może po prostu chciał się ich pozbyć. Nie wiem. Wiadomo tylko, że pojawił się w osiedlu, gdzie mieszkaliście. Dziesięć lat temu, w Noc Duchów. Ty miałeś dopiero rok. Przyszedł do waszego domu i... i...
Nagle wyciągnął bardzo brudną chusteczkę w kropki i wydmuchał nos, wydając przy tym odgłos przypominający syrenę, którą się uruchamia podczas mgły.
- Przepraszam - powiedział. - Ale to takie przykre... ja znałem twoją mamuśkę i twojego starego, to byli naprawdę najfajniejsi ludzie, jakich można spotkać... No więc Sam-Wiesz-Kto ich zakatrupił. Na śmierć. A potem... i to jest coś, co się nie mieści we łbie... próbował zabić i ciebie. Pewnie chciał odwalić robotę jak należy, na czysto, a może po prostu lubił zabijać, ja wiem? Ale nie mógł. Nigdy cię nie zdziwiło, skąd masz ten sznyt na czole? To nie jest zwykłe rozcięcie. To się dostaje, kiedy ktoś cię łupnie jakimś złym zaklęciem... Rozwaliło twoich starych, rozwaliło cały dom... a ciebie... nic, tylko ta szrama. I właśnie dlatego, Harry, jesteś taki sławny."No. I to by było wszystko, jeśli chodzi o dzisiaj. Jeśli macie jakieś pytania, uwagi lub prośby piszcie na nasz e-mail: potterowe@gmail.com zapraszamy też na nasz kanał na YouTube Potterowe
A teraz już kończymy i pozdrawiamy Was bardzo serdecznie.
Potterowe ♥
PS: Fragmenty były z książki pt.: Harry Potter i kamień filozoficzny ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz