24 stycznia 2013

♣ Pierwsi przyjaciele ♣

Pierwsi przyjaciele

Czy wiecie jak Harry poznał Rona i Hermionę? Nie? To trafiliście na właściwy post! Zaraz Wam wszystko wyjaśnimy. Oczywiście będziemy się posługiwały naszą ulubioną książką "Harry Potter i kamień filozoficzny" :) Zapraszamy do czytania!
"Drzwi przedziału rozsunęły się i wszedł najmłodszy z chłopców.
 - Ktoś tu siedzi? - zapytał wskazując miejsce naprzeciw Harry'ego - Wszędzie jest pełno.
Harry potrząsnął głową i chłopiec usiadł. Zerknął na Harry'ego, a potem szybko popatrzył w okno, udając, że mu się nie przyglądał. Na nosie wciąż miał coś czarnego.
-Hej, Ron!
Wrócili bliźniacy.
-Słuchaj, idziemy do przodu... Lee Jordan ma olbrzymią tarantulę.
-Dobra - mruknął Ron
-Harry, czy my się przedstawiliśmy? - zapytał drug bliźniak. - Fred i George Weasleyowie. A to jest Ron, nasz brat. No to do zobaczenia.
-Na razie - odpowiedzieli Harry i Ron."
 A później chłopcy rozmawiali i tak Harry Potter zapoznał się z Ronem Weasleyem. Ale, ale, chwilunia, myślałyśmy, że to już koniec, a przecież jeszcze nie powiedziałyśmy nic o Hermionie! Już naprawiamy ten błąd :)
"Właśnie podniósł różdżkę, kiedy drzwi do przedziału znowu się otworzyły. Wrócił chłopiec, któremu zginęła ropucha, ale tym razem w towarzystwie dziewczynki w nowej szacie Hogwartu.
- Czy ktoś nie widział ropuchy? Neville zgubił swoją - powiedziała. Miała nieco przemądrzały głos, mnóstwo gęstych, brązowych włosów i wielkie przednie zęby.  
 - Już mu mówiliśmy, że nie było tu żadnej ropuchy - oświadczył Ron, ale dziewczyna nie słuchała wpatrując się w jego różdżkę.
- Och, robisz czary? No to popatrzymy.
Usiadła. Ron sprawiał wrażenie nieco zaskoczonego.  
- Ee... No dobra.
Odchrząknął 
Słoneczko, masełko, stokrotki żółciutkie'
Cyraneczko, żądełko, pieniążki złociutkie
Zmieńcie szczura tego, głupiego, tłustego
W szczura mądrego i całkiem żółtego!
Machnął różdżką, ale nic się nie stało. Parszywek był nadal szary i nawet się nie obudził.
 - Jesteś pewny, że to prawdziwe zaklęcie? - zapytała dziewczynka - No, nawet jeśli tak, to chyba nie najlepsze, prawda? Próbowałam kilku prostych zaklęć, tak dla wprawy, i wszystkie podziałały. W mojej rodzinie nikt nie jest magiczny, byłam kompletnie zaskoczona, jak dostałam list, ale oczywiście ogromnie się ucieszyłam, słyszałam, że to najlepsza szkoła dla czarownic... oczywiście nauczyłam się wszystkich podręczników na pamięć, chyba wystarczy, co? Aha, przy okazji, jestem Hermiona Granger, a wy?
Wszystko to powiedziała bardzo szybko. 
No, teraz już skończyłyśmy, ale się opisałyśmy, tak strasznie nam się nie chciało czytać tego samego fragmentu po raz tysięczny. Ale cóż, już skończyłyśmy i jesteśmy z siebie dumne. 
Jeśli zaś nie chce Wam się czytać o profesorze Albusie Dumbledorze zajrzyjcie na nasz kanał na YouTube Potterowe . Będą tam filmiki z przedstawieniem osób z książki i ich fotki z filmu, a później, kto wie, może zrobimy też konkurs graficzny? Jeśli czytacie nasze posty i chcecie konkurs piszcie w komciach :)
Pozdrawiamy
Wasze Potterowe♥
  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz